O. Roch Szajca - zasłużony ojciec Roch
Bohater dzisiejszego odcinka "Panteonu bytomskiego" żył i pracował w naszym mieście zaledwie przez kilka lat. Jednak dzieło przez niego stworzone istnieje w Bytomiu po dziś dzień i wydaje owoce. Prezentujemy sylwetkę ojca Rocha Szajcy SVD, pierwszego przełożonego bytomskiego domu misjonarzy werbistów.
Roch Szajca (używał również niemieckiej pisowni nazwiska - Scheitza) urodził się 7 maja 1880 roku w Dobrzeniu Wielkim jako siedemnaste dziecko ubogiego chałupnika Andrzeja i Joanny z Adamców. Śladem jednego ze starszych braci, który został salezjaninem, obrał stan duchowny. Po ukończeniu prowadzonego przez werbistów Niższego Seminarium Duchownego w Nysie skierowany został do Domu Misyjnego w Mödling koło Wiednia (dom w Nysie należał do prowincji wschodnioniemieckiej werbistów z siedzibą w Wiedniu). Tam odbył dalsze studia i nowicjat zakonny oraz otrzymał w 1906 roku święcenia kapłańskie. Następny rok spędził na studiowaniu języka i literatury polskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. Po kilku latach pracy nauczycielskiej w Austrii powrócił na Śląsk.
W związku z niepewnymi u kresu wojny losami Górnego Śląska nyscy werbiści uznali za konieczne założenie swojej placówki w jego wschodniej części, która - jak przewidywano - przypaść mogła Polsce. Zdecydowano się na powołanie tymczasowej placówki w Bytomiu, który już wówczas stał się centrum walki plebiscytowej o Górny Śląsk. Zgody udzielił kardynał wrocławski Bertram, który, znając propolskie nastawienie części nyskich misjonarzy, zabronił jednocześnie angażowania się w działalność plebiscytową. Na przełożonego-prezesa wyznaczono ojca Rocha Szajcę. Przybył on do Bytomia 24 stycznia 1920 roku wraz z o. Emilem Drobnym, trzeci współbrat, o. Jan Gabriel dołączył po kilku miesiącach. Z inicjatywy o. Rocha bytomska placówka, zatwierdzona ostatecznie w grudniu tegoż roku, otrzymała nazwę Domu św. Stanisława.
Pierwszym "klasztorem werbistów" bytomskich były dwa pokoje wynajęte na drugim piętrze kamienicy przy Krakowskiej 13. Starania o lepsze lokum - mimo starań - spełzły na niczym. Niepomni fatalnych warunków ojcowie szybko rozwinęli działalność wydawniczą. Redaktorem naczelnym i motorem wszelkich działań był ojciec Szajca. Wydawano "Kalendarz Królowej Apostołów" oraz "Skarb Rodzinny" dla rodzin katolickich. Kolejnym był redagowany na polecenie kard. Bertrama "Posłaniec Niedzielny" - polska wersja tygodnika diecezji wrocławskiej. W roku 1921 pojawił się "Dzwonek Marji" - czasopismo dla górnośląskich sodalicji mariańskich. Werbiści urządzili także w swoim mieszkaniu (działającą do 1928 roku) maleńką księgarnię religijną i sklep z dewocjonaliami. Angażowali się w Bytomiu w rozliczne działania duszpasterskie - misje, rekolekcje, wygłaszali dziennie nawet po 5 kazań. Zapotrzebowanie na polskojęzycznych duszpasterzy było ogromne.
Pomimo oficjalnego zakazu ojcowie w osobistej działalności i na łamach wydawnictw nie ukrywali swego poczucia narodowego. Udawało im się zachować dobre stosunki z klerem diecezjalnym, narażali się za to na rozmaite szykany administracyjne ze strony władz. Wzmogły się one jeszcze po przyznaniu Bytomia Niemcom. Wydawnictwo bytomskie zlikwidowano ostatecznie w roku 1924, kiedy ojciec Szajca odwołany został do Nysy. Udało się jednak zachować placówkę bytomską, która po latach przerodziła się w istniejący po dziś dzień na wzgórzu św. Małgorzaty Dom Misyjny pod tymże wezwaniem.
Po opuszczeniu Bytomia ojciec Szajca pełnił rozmaite funkcje duszpasterskie w macierzystym domu w Nysie, przebywał kilka lat na Dolnym Śląsku, był kapelanem sierocińca zakonnego w Czarnowąsach (gdzie przeżył wojnę) i ponownie w Nysie, gdzie został po wojnie rektorem domu zakonnego. Od roku 1928 do 1939 wydawał ponownie po polsku "Posłańca Niedzielnego" do czasu odebrania mu prawa wykonywania zawodu dziennikarza przez nazistów. Pod koniec życia osiadł jako kapelan w domu sióstr elżbietanek w Nysie. Tam prawdopodobnie powstał "Pagórek świętej Małgorzaty" - pozostała do dziś jedynie w rękopisie praca poświęcona dziejom kościoła św. Małgorzaty w Bytomiu. W roku 1956 świętował złoty jubileusz kapłaństwa. Zmarł jako najstarszy członek Polskiej Prowincji Księży Werbistów 19 czerwca 1959 roku. Spoczywa na cmentarzu werbistów w Nysie.
MACIEJ DROŃ
Źródło: www.zyciebytomskie.pl